Jak pić rum?
Czyli krótka opowieść, że białe jest białe, a czarne to nie złote.
Rum? A z czym to pić?
To najczęstsze pytanie jakie słyszę, gdy mówię, że jestem pasjonatem rumu.
Biały, złoty, czarny - co do czego i z czym? Można dostać niezłego zakrętu.
Rum, mimo że zyskuje coraz większe znaczenie na polskim rynku alkoholowym, nadal jest w Polsce stosunkowo najmniej znanym z popularnych napojów alkoholowych świata.
A moim zdaniem szkoda, bo jest to trunek niewątpliwie do polecenia. Ale nie o popularyzacji alkoholu tutaj...
To, że to destylat trzciny cukrowej, ok. To, że napój piratów, też dobrze :) To, że trunek Royal Navy - jak widać możemy się wcielić i w dobrego i w złego i nadal w tle rum będzie obecny.
Szczegółów dotyczących historii i produkcji rumu przybliżać nie będę. Odsyłam do lektury - rum -> historia i rodzaje rumu, do poczytania.
Załóżmy sytuację - mamy urodziny, imieniny i dostaliśmy od znajomych prezent - butelkę rumu (bo coraz bardziej na półkach widać, to może spróbujemy), znając przekrój (niewielki jednak) butelek na regałach w sklepach - to pewnie dostaniemy Bacardi Superior, ew. Havana Club blanco lub Captain Morgan (nie jestem z żadnego koncernu, sponsorowany, ani nic w tym wymiarze, więc będę przedstawiał marki i swój stosunek do nich dowolnie).
Pojawia się w tym momencie podstawowe pytanie - a jak to pić? Samo? Z lodem? W kielonkach? A może zmieszać? Tylko z czym?
Chcę w niniejszej krótkiej publikacji przybliżyć odpowiedzi na główne pytania dot. zastosowania rumu. Jednocześnie zaznaczam, że nie mam patentu na wszelkie mądrości. To, że coś sugeruję, nie oznacza, że to jedyny, najlepszy sposób na używanie rumu. Jak komuś smakuje w połączeniu z wodą z ogórka kiszonego - jego wolny wybór.